Ziemia – trzecia, licząc od Słońca, oraz piąta pod względem wielkości planeta Układu Słonecznego. Pod względem średnicy, masy i gęstości jest to największa planeta skalista Układu Słonecznego.
Promień: 6 371 km
Wiek: 4,543E9 lat
Masa: 5,972E24 kg
Odległość od Słońca: 149 600 000 km
Powierzchnia: 510 100 000 km²
Księżyc: Księżyc
Budowa Planety:
Narodziny Ziemi:
Dzieje Ziemi rozpoczęły się w momencie potężnego wybuchu masywnej gwiazdy - supernowej. Świadczą o tym wyniki badań meteorytów, które pozostały jako zbędne resztki po powstaniu Układu Słonecznego. Duże znaczenia mają tu również dane uzyskane dzięki badaniom izotopów.Fala uderzeniowa jaka powstała wskutek wybuchu supernowej, spowodowała w innym miejscu - po mniej niż milionie lat - utworzenie się olbrzymiego gazowo-pyłowego obłoku. Znajdujące się w nim i oddalone dotychczas od siebie atomy wodoru i helu przemieszczały się z atomami cięższych pierwiastków - np. węgla, stanowiącego podstawę znanych nam form życia, a także, azotu i żelaza- które swego czasu powstały w gwieździe i zostały siłą jej wybuchu rozproszone w przestrzeni kosmicznej.
Jednocześnie wszystkie atomy podążały z wolna w kierunku środka obłoku. Działało przy tym coraz intensywniej prawo powszechnego ciążenia, dzięki któremu obłok stopniowo się kurczył. Istniejące wewnątrz niego zawirowania doprowadziły do powstania mniejszego, obracającego się fragmentu, który wkrótce całkowicie odłączył się od otoczenia, a następnie zaczął gwałtownie się kurczyć, w związku z czym wirował coraz szybciej. Po kilku milionach lat ten fragment wirował w końcu z taką szybkością, że przekształcił się stopniowo w cienki dysk o średnicy około 80 mld kilometrów. Była to mgławica słoneczna, z której powstał następnie Układ Słoneczny.
Minęły znowu dziesiątki tysięcy lat, podczas których cięższe pierwiastki, jak żelazo i nikiel, przemieszczały się stopniowo od centrum owej mgławicy. Jej środkowa część wskutek grawitacyjnego zapadania stawała się coraz gorętsza, podczas gdy obrzeża coraz bardziej stygły. Tu małe pyłki zbijały się, tworząc stopniowo coraz większe ziarna, które z czasem urosły do rozmiarów skalnych brył, a w końcu - stosunkowo dużych ciał o średnicy kilku kilometrów, tak zwanych planetozymali. niezliczone planetozymale krążące wokół powstającego w centrum układu prasłońca zderzały się ze sobą, tworząc protoplanety. Te całkiem już masywne ciała o średnicy od kilkuset do tysiąca kilometrów przyciągały z otoczenia jeszcze większe ilości materii. W środku mgławicy prasłońce na tyle już zgęstniało, że niemal cała masa fragmentu obłoku, z którego powstało, połączyła się w całość - i jego wnętrze zaczęło płonąć. ruszył reaktor termojądrowy, przetwarzający wodór w hel. Uwalniała się przy tym energia, która sprawiała, że Słońce zaczęło w końcu świecić. Planety nie były jednak jeszcze gotowe. Ziemia również nie zyskała swej ostatecznej postaci i musiała niejedno przejść, nim zmieniła się w obecną naszą planetę.
Przede wszystkim nasza praziemia musiała przetrwać jeszcze gwałtowniejsze niż poprzednio bombardowanie skalnymi bryłami. Młody Układ Słoneczny przepełniony był niezliczonymi planetoidami, a ich chaotyczne orbity krzyżowały się niemal doskonale kołowymi orbitami planet, z którymi dość często się zderzały. Każda taka kolizja dostarczała rodzącej się Ziemi energii i nowego kosmicznego materiału. Owa praziemia byłą dość gorąca, a jej powierzchnia pozostawała w stanie ciekłym. Jej atmosfera składa się początkowo niemal wyłącznie z wodoru. Gdy jednak Słońce rozpaliło się jak należy, zaczął wiać od niego tak zwany wiatr słoneczny-strumień jonów i elektronów pędzący w kierunku planet z prędkością dochodzącą do 2000 km/s. Ziemia miała za małą masę, by jej atmosfera chroniła ją przed tym słonecznym huraganem. wiatr słoneczny wypychał gaz z wnętrza dysku na jego peryferie. Tam właśnie powstawały gazowe planety olbrzymy. Przez wiele milionów lat nie działo się na Ziemi nic szczególnego. Jako całkiem martwa skalna bryła okrążała Słońce. Jej gorąca i ciekła powierzchnia stopniowo stygła, krzepła, pękała i kurczyła się. Kurczenie się coraz bardziej rozgrzewało wnętrze Ziemi, aż metale poczęły się topić. Ziemia zaczęła żyć przynajmniej z geofizycznego punktu widzenia.
Taka zatem zewnętrznie spokojna Ziemia kryła jednak pod swą bardzo jeszcze cienką skorupą niezwykle intensywne życie wewnętrzne, które co rusz przebijało się przez jej zastygłą powierzchnię. Wśród zmieszanych ze sobą związków chemicznych znajdowały się również bardzo ciężkie, które powstały w ciągu nie więcej niż 1-2 minut podczas eksplozji supernowej w jej pędzącej z prędkością kilkudziesięciu tysięcy kilometrów na sekundę otoczce, mającej temperaturę kilku miliardów stopni:tor i uran. Ich bardzo duże jądra, złożone z ponad 230 nukleonów (protonów i neutronów), są nietrwałe i łatwo ulegają rozpadowi promieniotwórczemu. Zostają wówczas uwolnione wysokoenergetyczne cząstki i promieniowanie gamma, a wytworzona przy tym energia jest na tyle duża, że silnie ogrzewa otoczenie rozpadającego się jądra. Wnętrze Ziemi uległo więc stopnieniu nie tylko w skutek panującego w nim ciśnienia, ale także dzięki rozmaitym procesom rozpadu promieniotwórczego. W jej powierzchnię nadal uderzały z prędkością dochodzącą do 11 km/s najróżniejszej wielkości meteoryty, przebijając skorupę ziemską i przekazując wnętrzu naszej planety swą ogromną energię ruchu w postaci ciepła. Meteoryty także przyczyniały się więc do ogrzewania i roztapiania materii wchodzącej w skład naszego globu. jej topnienie powodowało z kolei rozdzielenie się pierwiastków lekkich i ciężkich. Siła ciężkości przemieszczała ciężkie żelazo i nikiel do środka planety. Z obu tych pierwiastków powstało pierwsze proste jądro Ziemi. Wciąż jeszcze bardzo gorąca, rozpalona do białości papka złożona z mniej gęstych, lżejszych materiałów, głównie krzemianów (związków krzemu, takich jak kwarc), płynęła z kolei w kierunku skorupy ziemskiej i utworzyła kulistą powłokę z ciekłej skały, czyli płaszcza Ziemi. Ów prąd wstępujący transportował do góry także pierwiastki promieniotwórcze, które tu wskutek rozpadu rozgrzewały otoczenie tak dalece, że wnętrze ziemi także dziś jest bardzo gorące i w dużym stopniu ciekłe.
Opadające na jądro Ziemi ciężkie pierwiastki uwalniały energię grawitacyjną, która wraz z energią powstającą podczas rozpadu ciężkich jąder pierwiastków promieniotwórczych - toru i uranu- spowodowała wydzielanie się wystarczającej ilości ciepła, by stopiło się również żelazo przemieszczające się w kierunku jądra. W ten sposób powstała we wnętrzu Ziemi utrzymująca się do dziś nadwyżka ciepła, wywołująca tak zwane prądy konwekcyjne (prądy unoszenia) w płynnych skałach płaszcza Ziemi. Roztopione skały przebijały się pod ciśnieniem wewnętrznych prądów przez najcieńsze miejsca skorupy ziemskiej na jej powierzchnię. Powodowały powstanie potężnych stożków wulkanicznych, z których kraterów wylewały się potoki lawy, pokrywającej i wyrównującej pierwotną powierzchnię naszej planety. Prądy konwekcyjne ciekłej materii powoli ochładzały Ziemię, a nad jej płaszczem stopniowo powstawała nowa skorupa. Ale głęboko we wnętrzu naszej planety nadal zachodziło rozdzielenie się składników jej jądra.
Wzrastające ciśnienie spowodowało ponowne zestalenie się jego środkowej części (jądra wewnętrznego), natomiast żelazo w jądrze zewnętrznym pozostało płynne. Wznoszące się i opadające prądy ciekłego żelaza uruchomiły gigantyczny proces elektryczny. Powstała "prądnica", maszyna, która napędzana przez przepływy metalu, wytwarza potężne prądy elektryczne, powodujące z kolei powstawanie pola magnetycznego, przenikającego całą kulę ziemską i sięgającego nawet w przestrzeń kosmiczną. Pole geomagnetyczne ma taki sam kształt jak pole wytwarzane przez magnes sztabkowy - również ono rozciąga się daleko poza sam magnes. Dla Ziemi pole magnetyczne jest tarczą czy też ekranem ochronnym. Osłania ono powierzchnię naszej planety przed szybkimi wysokoenergetycznymi cząstkami, wysłanymi przez Słońce.
Na powierzchni Ziemi także zaszły rozmaite zmiany. Z gorącej lawy wydobywały się (można śmiało powiedzieć, że dosłownie wygotowały się) ogromne ilości najróżniejszych gazów. Gazy te-para wodna, dwutlenek węgla, metan i amoniak-które wydostały się z gorącego wnętrza Ziemi i znalazły w otaczającej ją lodowato zimnej przestrzeni kosmicznej, utworzyły z czasem wokół młodej planety pierwszą atmosferę.
Woda jest związkiem chemicznym najpowszechniej występującym na naszym globie. Obecnie pokrywa około 71% powierzchni Ziemi. Łącznie znajduje się na niej 1,3 mld km3 wody słonej i zaledwie 4,2 km3 wody słodkiej.
Ziemia uzyskała wodę wskutek zderzeń z kosmicznymi bryłami lodu. W czasie wierceń wypompowano z głębokości kilku tysięcy metrów interesującą ciecz. Ta bardzo lepka mieszanina wody, soli i gazów zawierała pierwiastek, który nigdy nie bywa pochodzenia ziemskiego: hel-3, izotop helu. Może się on dostać na Ziemię jedynie z Kosmosu, z reguły w postaci wtrąceń zawartych w spadających na nią meteorytach. Być może hel-3 zachował się w owej cieczy jako pozostałość po meteorytach i planetoidach, zderzających się z Ziemią w początkach istnienia Układu słonecznego. niewykluczone, że to właśnie one dostarczyły na nią wodę. Z oceanów pierwiastek ten dawno już zniknął, ale kilka kilometrów pod naszymi nogami tej kosmicznej substancji pozostało jeszcze niemało. Wynikałoby stąd, że większość wody znajdującej się na Ziemi nie powstała na niej, lecz pochodzi z przestrzeni kosmicznej.
Na naszej praziemi deszcz padał i padał. Lało bez przerwy, dzień i noc. Woda zbierała się w zagłębieniach i wypełniała kratery, które pozostawały po zbombardowaniu Ziemi przez meteoryty i planetoidy w początkach istnienia naszej planety. Woda zaczęła kształtować jej powierzchnię, stopniowo niwelując znajdujące się na niej nierówności. Wypłukiwała również zawarte w minerałach związki chemiczne, dzięki czemu powstały słone oceany.
Podczas trwania ulewy oblicze Ziemi nieustannie się zmieniało. Pojawił się na niej kolejny produkt chemicznych przemian węglowodorów, a mianowicie dwutlenek węgla. Związek ten ma właściwości gazu cieplarnianego: zatrzymuje docierające do powierzchni Ziemi ze Słońca promieniowanie cieplne, przyczyniając się do ogrzania jej atmosfery i skorupy, a tym samym mając decydujący wpływ na rozwój naszej planety.
trzecim ważnym składnikiem ziemskiej atmosfery jest azot, którego obecność jest niewątpliwie wynikiem kosmicznej pomyłki. Podczas powstawania Ziemi cząsteczki amoniaku, zbudowane z atomów azotu i wodoru, przypadkowo zostały gdzieniegdzie wbudowane w struktury tworzących skorupę ziemską skał krzemianowych, zamiast podobnej wielkości atomów potasu. W następnych etapach kształtowania się naszej planety niemal cały azot został ponownie uwolniony i stał się z czasem głównym składnikiem ziemskiej atmosfery.
Pod ciężkimi deszczowymi chmurami poszczególne zbiorniki wodne rozrastały się i łączyły, tworząc jeden wszechocean. W ten sposób powstała w Układzie Słonecznym jedyna w swoim rodzaju wodna planeta. Ten wodny świat otaczała cienka atmosfera, złożona głównie z dwutlenku węgla. W kroplach deszczu rozpuściła się jednak większość tego związku, a następnie wskutek określonych procesów geologicznych został chemicznie związany w zawierających związki potasu oraz magnezu skałach węglowych i prawie zupełnie zniknęła z atmosfery naszego globu.
Zmieniła się również twarda skorupa ziemska. Stała się chłodniejsza, grubsza i w końcu popękała, tworząc ogromną mozaikę rozmaitych płyt tektonicznych. I teraz zaczął się ich powolny taniec. Wewnętrzne, gorące prądy - płynące od jądra Ziemi rozgrzewanego energią uwalnianą podczas rozpadu pierwiastków promieniotwórczych-przemiesiły ziemską bryłę i wprawiły płyty tektoniczne w ruch. Pływają one niczym statki po znajdującej się we wnętrzu płaszcza Ziemi warstwie miękkich, plastycznych skał, zwanej astenosferą. W niektórych miejscach zderzają się, w innych otwierają się między nimi szczeliny, z których wypływa wznosząca się z głębin Ziemi cienka lawa i zastyga, tworząc nowy fragment skorupy.
Kiedy kształtowały się kontynenty, w oceanie najprawdopodobniej powstało życie. Utworzone w nieznany dotychczas sposób pewne zawierające węgielki cząsteczki nieustannie zmieniły budowę, aż w określonym momencie zyskały zdolność samoreprodukcji. Przekroczona została wówczas niesłychanie ważna granica, dzięki czemu w dziejach naszej planety nastąpiła skokowa zmiana jakościowa, gdyż w jej morzach pojawiły się pierwsze żywe istoty.
Satelitarne Zdjęcie:
Planeta Ziemia z Kosmosu, zdjęcie wykonane z satelity MTSAT, GOES i Meteosat.
Geografia:
Kartografia, sztuka sporządzania i badania map, oraz pośrednio geografia, historycznie poświęcone były próbom zobrazowania planety. Geodezja, badająca położenie i dystans, oraz nawigacja, zajmująca się pozycją na powierzchni Ziemi, dostarczyły danych liczbowych.
Wyróżnia się do siedmiu kontynentów, w kolejności od największej do najmniejszej powierzchni: Azja, Afryka, Ameryka Północna, Ameryka Południowa, Antarktyda, Europa i Australia. Niektóre podziały traktują Amerykę Płn. i Południową jako jeden kontynent – Amerykę, a Europa i Azja to Eurazja.
Wyróżnia się też trzy, cztery lub pięć oceanów. W systemie pięciu oceanów, w kolejności od największej do najmniejszej powierzchni wymienia się: Ocean Spokojny, Ocean Atlantycki, Ocean Indyjski, Ocean Południowy i Ocean Arktyczny. Ogólne określenie całości tych wód morskich to wszechocean.
Położenie poszczególnych punktów na Ziemi określane jest na podstawie współrzędnych geograficznych. Umiejscowienie lokacji w pionie określa szerokość geograficzna, a w poziomie – długość geograficzna. Punkty o tej samej szerokości leżą na tym samym równoleżniku, a punkty o tej samej długości dzielą wspólny południk. Najdłuższym równoleżnikiem jest równik. Biegun geograficzny jest miejscem przecięcia się osi obrotu Ziemi z jej powierzchnią. Biegun północny znajduje się na Oceanie Arktycznym, a południowy na Antarktydzie. Ze względu na niewielkie nachylenie osi ziemskiej do osi obiegu wokół Słońca, promienie słoneczne padają na bieguny pod niewielkim kątem, co uniemożliwia ich znaczne ogrzanie. Nawet w czasie dni polarnych, mimo wydłużonej ekspozycji na promieniowanie Słońca, temperatura nie podnosi się znacząco z uwagi na wysoki współczynnik odbicia promieni słonecznych od lodu i śniegu. Pierwszym człowiekiem, który dotarł do bieguna północnego był Robert Edwin Peary, zdobywcą bieguna południowego był Roald Amundsen.
Klimat:
Powietrze atmosferyczne jest mieszanką wielu składników, ale do podstawowych należą: azot w 78, tlen w 21%, 0,9% argonu, oraz 0,1% pozostałych składników, a są to: neon, krypton, hel, metan i wodór. Do zmiennych składników powietrza atmosferycznego należą para wodna (do 4% zawartości), dwutlenek węgla (0,03%), siarki, chlorek i jodek sodu, różnego rodzaju pyłki, popioły, meteory oraz aerozole.
Główne procesy kształtujące pogodę zachodzą w troposferze. Jej zasięg jest uzależniony od występowania prądów powietrznych. Powstawanie prądów powietrznych jest związane ze stopniem nagrzewania powierzchni Ziemi, i w związku z tym jest zależne od występowania pór roku. Największy zasięg troposfera ma nad strefą międzyzwrotnikową (około 15 km), a najmniejszy nad biegunami (7-8 km). Wraz ze wzrostem wysokością następuje spadek temperatury, o 0,6˚ co 100 metrów. Ciśnienie również maleje wraz z wysokością, i w najwyższych partiach wynosi tylko 200 hPa, a temperatura spada do -55˚C. Troposfera stanowi około 50% całej warstwy atmosferycznej.
Kolejną warstwą atmosferyczną jest tropopauza, która charakteryzuje się stałą temperaturą na całej swej wysokości występowania (-55˚C). Stratosfera znajduje się nad troposferą i sięga wysokości 50 km. Temperatura w stratosferze jest niezmienna do wysokości 25km, a powyżej wzrasta. Jej wzrost jest powodowany przez tworzenie się ozonu pod wpływem promieniowania UV. Jest to reakcja egzotermiczna, dlatego temperatura rośnie tu do 0˚C. Freony które się tu dostają w coraz większych ilościach, wchodzą w reakcję z tlenem niszcząc warstwę ozonową. Ciśnienie wynosi prawie 0 hPa, a w dolnej warstwie występują tzw. prądy strumieniowe. W kolejnej strefie atmosferycznej - stratopauzie, temperatura jest stała i wynosi 0˚C, podczas gdy w mezosferze spada do -90˚C, natomiast ciśnienie jest bliskie 1 hPa. Mezosfera występuje na wysokości od 50 do 85km. W menopauzie temperatura sięga -90˚C. Termosfera jest bardzo rozległą warstwą atmosferyczną i jej granica nie jest ściśle określona sięga 500-800-1000 km wysokości. Tutaj temperatura rośnie wraz ze wzrostem wysokości. Na wysokości 120 km temperatura wynosi 100˚C, na wysokości 200 km jest to już 400˚C, a na wysokości 500 km wynosi aż 700˚C. Jest to związane z pochłanianiem przez tlen i azot znajdujący się termosferze - promieniowania słonecznego. Dolna warstwa termosfery nazywana jest jonosferą. Specyficzną właściwością dolnej warstwy jonosfery jest zdolność do odbijania krótkich fal radiowych. W termosferze tworzy się tzw. zorza, czyli efekty świetlne jonów azotu i tlenu. Najbardziej zewnętrzną warstwą atmosfery jest egzosfera. Jej zasięg jest nieokreślony, a temperatura spada nawet do -273˚C. W egzosferze występuje podwyższony udział wodoru i tlenu.
↗ (Czym bardziej ciemniejszy kolor tym cieplejszy klimat w tym miejscu.) ↖
Do najważniejszych czynników kształtujących klimat należą: szerokość geograficzna i związana z nią różna wysokość słońca nad horyzontem, występowanie ośrodków niżowych, odległości lądu od dużych zbiorników wodnych oraz ukształtowanie i zróżnicowanie ukształtowania powierzchni terenu.
Wyróżniamy kilka różnych mas powietrza. Są to: masa powietrza równikowego - związana z niżem okołorównikowym, masa powietrza zwrotnikowego - związana z wyżem zwrotnikowym i podzwrotnikowym, masa powietrza arktycznego, masa powietrza antarktycznego. W zależności od tego czy masy te występują nad lądem czy nie, mogą być morskie - czyli wilgotne z małymi amplitudami temperatur, lub kontynentalne - czyli suche i z dużymi amplitudami. Ciśnienie rozkłada się w różny sposób. Wyróżniamy niże okołorównikowe, wyże podzwrotnikowe i związaną z nimi siłę Koriolisa, niże w strefie umiarkowanej oraz wyże okołorównikowe.
Wiatry to poziome ruchy powietrza występujące w troposferze, wywołane zmianami ciśnień. Wiatr wieje zawsze ze strefy wyższego ciśnienia do strefy niższego ciśnienia. Im większa różnica ciśnień, tym większa prędkość wiatru. Jednostką prędkości wiatru jest m/s, albo może być przedstawiana za pomocą skali Beauforta, mierzona anemometrem. Wyróżniamy różne rodzaje wiatrów. Pasaty, czyli wiatry o charakterze stałym - ciężkie sprężone powietrze, przemieszczające się dołem w kierunku równika (siła Koriolisa) oraz antypasaty - gorące powietrze przemieszczające się w kierunku równoleżnika. Oprócz tego rodzaju wiatrów, występują wiatry występujące sezonowo. Należą do nich monsuny: letni oraz zimowy, wiatry lokalne typu fenowego, np. halny w Tatrach, który wieje nocą wzdłuż stoków w dół. Nad morzem występuje bryza morska i lądowa, która zmienia się dobowo i raz wieje od strony morza.
Opady zależą od stopnia wilgotności powietrza atmosferycznego. Wilgotność bezwzględną mierzy się w g/m3, wilgotność względną podaje się w %. Gdy para wodna ulega kondensacji, następuje sprężanie pary wodnej i jej skraplanie. Opad powstaje wówczas, gdy powietrze osiąga temperaturę punktu rosy. Klasyfikacja opadów wyróżnia: rosę - powstaje wskutek zetknięcia ciepłego powietrza z chłodnym powietrza i ma postać osadu. Szron to również rosa, ale w postaci lodu, pewną odmianą szronu jest szadź, która osadza się na różnych przedmiotach stałych. Rozkład opadów zależny jest od cyrkulacji powietrza w atmosferze, od układu frontów atmosferycznych, odległość od zbiorników wodnych oraz od ukształtowania terenu. Z opadami związane jest powstawanie chmur. Warunkiem koniecznym jest temperatura punktu rosy i obecność jąder kondensacji. Rozróżniamy chmury pierzaste - Cirrus (Ci), zbudowane z kryształków lodu. Są chmurami występującymi w najwyższych warstwach atmosfery (od 6 do 12 km). Mają postać włóknistych obłoczków. Chmury kłębiaste - Cumulus (Cu) - białe, niekiedy o ciemnej podstawie, złożone z drobnych kropel wody, występują na wysokości od 2 do 6 km. Chmury warstwowe - Stratus (St). Mają ciemną szarawą barwę, pokrywające ogromne połacie nieba, złożone z drobnych kropli wody lub lodu. Są to najniższe chmury, osiągają wysokość do 2 km. Wyróżniamy też: chmury warstwowe-deszczowe tzw. nimbostratus, lub cumulonimbus - burzowe.
Klimat morski charakteryzujący się chłodnymi latami, i łagodnymi zimami. Roczne amplitudy temperatur są niewielkie, zamykające się w granicach 23˚C. Sąsiedztwo morza lub dużych zbiorników wodnych łagodzi mroźne temperatury i wpływa łagodząco na pogodę.
Klimat lądowy ma inne właściwości niż klimat morski. Charakteryzuje się upalnym latem i mroźną zimą, a amplitudy temperatur są wysokie, przekraczające 23ºC. Wilgotność powietrza jest niewielka, a zachmurzenie małe - co wpływa na niewielką ilość opadów, których maksimum przypada na porę letnią.
Klimat okołorównikowy charakteryzuje się gorącymi temperaturami, średnio powyżej 20ºC. Wyróżniamy podział na klimat równikowy, podrównikowy wilgotny i suchy. W klimacie równikowym występują wysokie opady a także niskie dobowe oraz roczne wahania temperatury. W klimacie podrównikowym wilgotnym charakterystyczne jest występowanie pór deszczowych i suchych. Klimat podrównikowy suchy czyli sawannowy również ma dwie pory - czyli suchą i deszczową, a wahania temperatury są duże.
Klimat zwrotnikowy - w klimacie tym średnia temperatura w najchłodniejszym miesiącu waha się do 10 do 20ºC. Podział wyróżnia klimat zwrotnikowy skrajnie suchy z dużymi amplitudami temperatur i barkiem opadów, oraz klimat zwrotnikowy morski gdzie opady są duże a wahania temperatury niewielkie.
Klimat podzwrotnikowy - średnia temperatura w najchłodniejszym miesiącu waha się od 0 do 10ºC, w klimacie śródziemnomorskim występują ciepłe i suche lata, a zimy są łagodne i wilgotne. Klimat pustynny ciepły charakteryzuje się dużymi amplitudami temperatur i niskimi opadami. W klimacie podzwrotnikowym monsunowym występują suche zimy i wilgotne lata, a w klimacie monsunowym gorącym występują dość małe wahania temperatur, natomiast w porze deszczowej - obfite opady. W klimacie monsunowym chłodnym amplitudy temperatur są znaczne, oraz duże opady w porze letniej.
Klimat umiarkowany dzieli się na chłodny i ciepły. Klimat umiarkowany ciepły może być morski - z dużymi opadami w ciągu roku i małymi amplitudami temperatur; lądowy - z małymi opadami i dużymi amplitudami temperatur; przejściowy - który odznacza się dużą zmiennością pogody. Klimat umiarkowany chłodny dzieli się na morski - z łagodnymi zimami i chłodnymi latami oraz dużymi opadami w ciągu całego roku; lądowy - z krótkim chłodnym latem, długimi i mroźnymi zimami oraz niewielką liczbą opadów. Średnia temperatura klimatu umiarkowanego waha się od 0 do 10ºC.
Klimat okołobiegunowy charakteryzuje się średnią temperaturą w ciągu roku poniżej 0ºC. Podział wyróżnia klimat subpolarny z temperaturą w najcieplejszym miesiącu przekraczającą 0ºC, oraz klimat polarny wyróżniający się opadami śniegu i mroźną pogodą w ciągu całego roku.
Grzegorz S.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz