Uran − gazowy olbrzym, siódma w kolejności od Słońca planeta Układu Słonecznego. Jest także trzecią pod względem wielkości i czwartą pod względem masy planetą naszego systemu.
Masa: 8,681E25 kg (14,54 M⊕)
Odległość od Słońca: 2,871E9 km
Promień: 25 362 km
Długość dnia: 0d 17g 14m
Okres orbitalny: 84 lata
Księżyce: Tytania, Miranda, Umbriel, Ariel, Trinkulo, Oberon, Puk ...
Budowa Planety:
W dniu 24 stycznia 1986 r., a więc bez mała 205 lat po odkryciu Urana przez Williama Herschela, przeszła koło tej planety w odległości 81 tys. km sonda Voyager 2, wystrzelona z Ziemi w 1977 r. Warunki przejścia nie były korzystne ze względu na 98° nachylenie równika (i orbit księżyców) Urana do ekliptyki. Skróciło to znacznie czas sondażu. Otulony gęstym woalem mgły Uran nie wykazał ciekawszych szczegółów powierzchni, jedynie południowy obszar polarny, zwrócony obecnie ku Słońcu, jest nieco jaśniejszy i czerwieniejszy, niż obłoki bliższe równikowi. Poprzednio już odkryto spektroskopowo wodór i metan w atmosferze Urana. Bladowodnisty kolor planety wynika z absorpcji czerwieni przez metan. z obserwacji sondy IUE wynikała też obecność acetylenu (C2H2). Obrót obłoków odbywa się w okresie bliskim 16h,2 ale w różnych szerokościach występują różne wartości. Atmosfera zawiera, jak się okazuje, 12-15% helu. Są to zatem wartości podobne, jak w przypadku Słońca, Jowisza i Saturna. Zewnętrzne warstwy atmosfery są raczej gorące- temperatura od strony Słońca wynosi 750 K, a na odwrotnej stronie jest aż 1000 K, co świadczy o tym, że na tych wysokościach "stygnięcie nocne" jest zaniedbywalne. Temperatura spada w głąb i na poziomie ciśnienia 100 hPa wynosi 51 K (min), a następnie wzrasta. Równik jest praktycznie tak ciepły, jak i bieguny. Pewną niespodzianką jest odkrycie szerokich "kołnierzy" wokół obydwu biegunów. Temperatura tych obszarów jest niższa o kilka stopni-być może wypływają tu z dołu strumienie zimnego gazu.
Górne warstwy atmosfery Urana sięgają wysoko ponad chmury. Na poziomie ciśnienia 1600 hPa stwierdzono techniką radiową grubą warstwę chmur zawierającą przypuszczalnie kryształki lodu metanowego. natomiast pomiary polarymetryczne wykazują o około 40 km wyżej, tzn. na poziomie 100 hPa słabo zaznaczającą się mgiełkę, składającą się (być może) z kropelek któregoś z węglowodorów lub tylko kryształków tworzących się z acetylenu. Voyager 2 wykrył co prawda tylko śladowe ilości takich węglowodorów, ale wystarczą one do utworzenia gęstego woalu mgły, kryjącego zarówno ku Słońcu biegun, aż do szerokości około 35°. Na podstawie obserwacji obłoków (których zróżnicowane ruchy świadczą o istnieniu intensywnych prądów w atmosferze) wynikałoby, że okres obrotu planety powinien wynosi nieco ponad 16h, co zgadza się z wspomnianymi wyżej wynikami obserwacji naziemnych. o ile jednak obserwacje obłoków w górnych warstwach atmosfery wykazują okresy od 16 do 16,9 h, to na podstawie wahań efektów magnetycznych można wnioskować, że okres obrotu planety wynosi około 17h14m,4. Wynikałoby stąd, że wysokie obłoki unoszone są w kierunku obrotu planety huraganowymi wichrami.
Uran ma dość silne pole magnetyczne-około 50 razy silniejsze od ziemskiego, choć na "powierzchni" planety jest słabsze (na równiku 0,25 Oe) niż nasze. Oś magnetyczna jest nachylona do osi obrotu pod kątem 60°, a środek magnetyczny planety jest przesunięty około 8 tys. km od środka geometrycznego w stronę nieoświetlonego obecnie bieguna. Cechy pola magnetycznego Urana nasuwają wniosek, że planeta ma przewodzące wnętrze. Pole wydaje się zbyt silne, by powstawało w kamiennym jądrze o średnicy około 16 tys. km. Dynamo magnetyczne może znajdować się raczej wyżej, w gorącym-powoli wirującym-płaszczu wodnym, bogatym w rozmaite jony i chyba grubszym niż 9,5 tys. km. Magnetosfera sięga na 18 promieni planety ku Słońcu.
Około 1,5 tys. km ponad widoczną granicą atmosfery Urana, po stronie dziennej, widać świecenie w ultrafiolecie, spowodowane oddziaływaniem elektronów, uwolnionych przez fotodysocjację atomów wodoru, z pobliskimi molekułami wodoru. Oprócz tego świecenia występują też zorze polarne, widoczne wyraźnie po stronie nocnej.
Obok znanych od 1977 r., bardzo wąskich, dziewięciu pierścieni Urana, Voyager 2 wykrył słaby 10 pierścień. Pierścienie te nie zawierają znaczniejszych ilości pyłu i drobnych ziaren, jak to ma miejsce w przypadku pierścieni Saturna i Jowisza, lecz składają się głównie ze stosunkowo grubych brył-o przekroju rzędu metra.
Voyager 2 wykrył 10 nowych księżyców Urana o średnicach w przedziale od 15 do 170 km. Wszystkich naturalnych satelitów ma Uran 27. Wszystkie pierścienie Urana i większość jego księżyców leżą wewnątrz magnetosfery planety. Z fotografii pięciu dużych księżyców (Tytania, Oberon, Ariel, Umbriel, Miranda) można dostrzec zróżnicowane formy ich pokrytych lodem powierzchni, przy czym dominują kratery. Oprócz kraterów, widać również potężne pęknięcia i szczeliny na powierzchni Tytanii. Pomiary fotopolarymetryczne pozwalają przypuszczać, ze ta pokryta lodem powierzchnia jest mimo to porowata. Mniejszy Ariel jest pocięty siecią rozgałęzionych dolin o gładkich dnach, które w powiększeniu ukazują wąskie, wijące się rowki, przypominające wyglądem języki lodowców. Są próby ustalenia rodzaju lodu, który mógłby jeszcze płynąć w warunkach tam panujących (metan, amoniak, natomiast tlenek węgla mógłby być nawet w postaci pyłu).
Na Mirandzie, najmniejszym z pięciu dużych księżyców Urana widać obiekty nawet o rozmiarach 5,5 km. W środku daje się zauważyć obszar (nazywany przez badaczy "szewronem"-przypominający w istocie płat skóry) wyróżniający się spośród badanych terenów okolicznych fakturą i układem ciemnych i jasnych połaci gruntu. Na dole, blisko brzegu, znajduje się formacja (nazwana "byczym okiem"). Jej jasne i ciemne kontury są w rzeczywistości mocno przebarwionymi urwiskami. Te charakterystyczne obszary powstały dzięki temu samemu procesowi. najpierw powstaje formacja "szewron", następnie system rowów wokół niej, który w końcu ewoluuje w obszar taki, jak "bycze oko". Na dole skorupa załamuje się urwiskami o wysokości kilkunastu kilometrów. Nie można wykluczyć, że w swej młodości księżyc ten był rozbity na fragmenty przez wielką planetoidę, Jeśli pierwotnie wnętrze Mirandy zawierało warstwy skalne i lodowe, to niektóre odłamki pochodziły od jednej, a inne od drugiej składowej. Krążąc wokół Urana fragmenty te mogły się zespolić, a następnie przetworzyć powierzchnię globu (zasypany lód miał tendencję wznoszenia się ku powierzchni, a materiał skalny był skłonny do zapadania się). Formy "wielookie" mogą być śladami-bliznami takich wydarzeń.
Na podstawie zmierzonych mas i rozmiarów można wysunąć ogólny wniosek, że satelity Urana są gęstsze od lodowych księżyców Saturna.
Grzegorz S.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz